Dzięki uratowaniu życia więziennemu bossowi bohater staje się jego prawą ręką. Potem klasycznie - lojalność vs. lojalność i podwójne(właściwie to nawet potrójne) dno całej historii z morałem: "nikomu nigdy nie wierz - ufaj tylko okolicznościom."
Mi się podobał,trudno mu cos zarzucić a ten drugi lepszy czy gorszy?