...o wiele lepiej by się film oglądało. Wiadomo, że to nie niemieckojęzyczna produkcja, ale czy oficer SS z native angielskim akcentem nie prezentuje się co najmniej dziwnie?
Mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, nie cierpię języka niemieckiego i ucieszyłam się, że w tym filmie go nie było.
Myślę, że osobiste preferencje co do piękna wymowy jakiegoś języka nie mają tu znaczenia. To można porównać z amerykańskimi filmami o francuskiej monarchii - francuscy królowie mówiący idealnym angielskim też prezentują się nieco niepoważnie, jednak nie aż na tyle, jak bohaterowie w powyższym obrazie.
Osobiście również nie lubię języka niemieckiego odbijającego się gdzieś w tle. Pamiętajmy, że są to czasy drugiej wojny światowej, która interesuje i dotyczy wielu państw. Uważam, że gdyby produkcja wyszła od bezpośrednich państw, w których akcja miała miejsce byłaby o wiele bardziej mniej prawdopodobna, a widz byłby raczej sceptycznie nastawiony.
Tak jak Wy wszyscy nie lubię,wręcz nie znoszę języka niemieckiego.Muszę się jednak zgodzić z Tobą,SylviaBlack.Brzmiało to nienaturalnie,dość dziwnie.Uważam jednak,że nie zepsuło to jakości filmu ;) .Pozdrawiam
Ja znam niemiecki. Zdawałam z niego rozszerzoną maturę. I zaczynałam swoją naukę z maksymalną nienawiścią, że 'każą mi się uczyć tego szwargotu'. A potem zabrałam się za takie rzeczy, jak listy Ludwiga van Beethovena. O spotkaniach towarzyskich i o tym, że buty deficytowe są, bo wojna z Francją. Trochę mi zmieniło postrzeganie.
https://www.youtube.com/watch?v=JONHWjs78UY - czy to kaleczy?...
Albo to
https://www.youtube.com/watch?v=e3V4M30QJhk
https://www.youtube.com/watch?v=rlVKEMMOBjs
Nie wiem czy ja kiedyś przekonam się do tego języka.Rozumiem jednak,że głębsze zapoznanie może zmienić mój pogląd.Utwory które mi przedstawiłaś chyba mnie nie przekonają...1.Nie lubię takiego typu muzyki.2Pomimo Twoich dobrych chęci,nadal akcent i brzmienie tego języka mnie nie przekonują ;) .Dzięki,że chciałaś mnie do tego przekonać,ale ja potrzebuję jeszcze trochę czasu aby przekonać się do tego :) .Pozdrawiam
Ok, mnie rodzina usiłuje bezskutecznie od kilkunastu lat nauczyć jedzenia oliwek :) 'To takie dobre...' Bywa.
Haha.Dobry przykład :) .Może czasem nie da się do jakiejś rzeczy przekonać.Pozdrawiam
Ps:Ja akurat lubię oliwki ;D
A Brunner mówił po polsku ;) Niewiele jest filmów w których bohaterowie mówią w swoich językach. Jednym z takich niewielu filmów jest "Europa Europa". Przy zalewie filmów hollywoodzkich w których nawet kosmici mówią po angielsku, takie filmy jak Europa Europa wydają się wyjątkowo prawdziwe.
Dokładnie. Amerykańska produkcja i tyle. Jest cała masa filmów, gdzie akcja dzieje się w najróżniejszych zakątkach świata, a bohaterowie mówią po angielsku: tenże "Chłopiec...", "Wyznania gejszy", "Dom dusz", "Doktor Żywago", czy "Pianista". Właśnie na forum "Pianisty" już to pisałam, ale powtórzę, co mi tam- chcemy czy nie, angielski to "światowy' język.