Moim zdaniem zagrał znów brawurowo. Ale czy zgarnie Oscara? Chyba juz w tym roku jak Leo nie zgarnie nagrody to wszyscy zbojkotują Oscary :P
W tym roku, raczej nikt nie zagraża Leo :) Owszem Eddie po raz kolejny pokazał, że ma talent jednak czegoś w tej roli brakowało. Nie jest to postać zagrana na Oscara.
Rola Leo również nie jest zagrana na Oscara, to co pokazał w "Zjawie" nie było niczym nadzwyczajnym.
Tak jak Fassbender, który aktorem jest fenomenalnym, ale nie jestem pewna, czy to właśnie za rolę Steva Jobsa należy mu się Oscar... Trudno wybrać w tym roku ;)
jednym słowem każdy zagrał słabo nie na Oscara, dlatego też nikt nie zagraża Leo :)
Nawet rok temu Redmayne niesłusznie otrzymał Oscara, Keaton go zmiażdżył aktorsko ale Eddie umiejętnie krzywił twarz i przesiedział pół filmu krzywo na wózku.
A co innego miał robic jak właśnie tego wymagała rola? Miał wyskoczyć z tego wózka i tańczyć?
zgadzam się, jeśli Leo dostanie oskara... będę zaskoczona - kolokwialnie mówiąc... ;)
Osobom, które uważają, że Leo nie zagrał niczego nadzwyczajnego i nie zasługuje na Oscara - szczerze współczuję i polecam obejrzeć dokument o powstawaniu przez 5 lat filmu "Zjawa", może wtedy uda wam się dostrzec, że jednak to czego dokonał jest nadzwyczajne. Prawdopodobnie w tym roku jak i w każdym poprzednim, brzydko to ujmując Akademia znów "wydyma" Tego fantastycznego aktora i choć w tym roku absolutnie konkurencji nie ma w żadnej osobie to i tak nagrody nie zgarnie, wyłącznie przez to że nie jest w tym środowisku lubiany. W internecie krąży mem, ukazujący że niedźwiedź dostanie Oscara zamiast Leo i z jednej strony to śmieszne, a z drugiej jakże trafne. Od wielu lat Leonardo pokazuje niezwykły kunszt aktorstwa, w każdą postać wciela się niesamowicie i już dawno dawno wieloma kreacjami zasłużył sobie na to wyróżnienie. Spodziewać się jedynie można, że pośmiertnie dostanie tę nagrodę za całokształt kariery, albo jak Heath Ledger po zagraniu brawurowo danej postaci, przedawkuje i umrze to może wtedy go wreszcie docenią.
Po pierwsze Leo niczego nie przedawkuje i jeżeli skończy to jak De Niro, a nie jak Ledger, po drugie zgadzam się - już dawno Leo zasłużył na Oscara i nawet nie ma sensu wymieniac za jakie role, kto ogląda ten wie, i po trzecie... też myślałam, że Leo nie ma w tym roku konkurencji, ale ma Eddiego.
Środowisko go nie lubi, ale środowisko dobrze się maskuje z niechęcią do Leonardo DiCaprio. Środowisko umiejętnie maskowało swoją niechęć poprzez owację na stojąco podczas podczas marszu Leo po Złotego Globa. Równie dobrze środowisko maskowało swoją niechęć do Leo gdy przyznawano mu nagrodę SAG, również użyto do tego owacji na stojąco. Sytuacja powtórzyła się wczorajszego wieczora gdy Leo zmierzał po statuetkę BAFTA, środowisko bez mrugnięcia okiem zakamuflowało swoją niechęć do Leonardo DiCaprio owacją na stojąco. Banda zazdrośników.
Bo nie bywa tam gdzie bywac wypada, nie uśmiecha się do tego, do kogo trzeba się uśmiechnąć, a do tego jego dziadkowie pochodzą z Niemiec... a w Stanach w każdej dziedzinie rządzą Żydzi.
Hollywoodzkim aktorom talent jest potrzebny do zdobywania zainteresowania swoją osobą reżyserów i producentów. Marketing i rozmowy z odpowiednimi osobami, żeby zgarniać nagrody to już działka producentów.
Do dzisiaj byłam pewna, że Oscara w tym roku zgarnie DiCaprio. jeszcze do godz. 18ej. Potem poszłam do kina i wszystko runęło. Rodmayne jest dla niego wielkim zagrożeniem. Z jeszcze większą niecierpliwością czekam na Oscary :)
Haha 3 miny na krzyż się nauczył, a pół filmu płakał. Nominacja tylko za to, że przebrał się za kobietę.
nie zartuj... oczywiście, że był przerysowany ale to nie chodziło, o trzy miny... jeśli tak uważasz - szkoda..
Na początku obawiałam się, że on może znowu sięgnąć po Oscara, ale wczoraj po obejrzeniu "Dziewczyny..." z ulgą stwierdziłam, że w tym roku Leo nie ma żadnej konkurencji. Lili w jego wykonaniu jest dobra chociaż momentami miałam wrażenie, że ma coś z głową, przez takie dziwne "tiki" Redmayer'a, które widziałam już kilka innych filmach. I w ogóle rozczarowałam się tym filmem. Bardzo się starali, ale za bardzo go przerysowali, straszne wahania emocji, w jednej scenie jest płacz i lament, a już w następnej jakby nic się nie stało i nie było żadnego problemu, bohaterowie zachowywali się strasznie lekkomyślnie, jakby nie byli z tamtej epoki... No szkoda, ale może miałam za duże oczekiwania ;)
Zdecydowanie się zgadzam z powyższą opinią, jeśli chodzi o rolę Eddiego. Przerysowane i nieco wtórne w stosunku do roli z "Teorii wszystkiego". Ale Leo też nie wypadł nie wiedzieć, jak świetnie.
Moim zdaniem zagrał b. dobrze, ale bardziej przekonujący był Leonardo (zwłaszcza, że Eddie miał wyraźne predyspozycje do tej roli:P). Niestety w filmie nie było tego czego się spodziewałam- patrząc na Eddiego widziałam zawsze faceta a nie kobietę (czasem to było nawet komiczne). Natomiast w "Zjawie" uderzyły mnie świetnie zagrane, brutalne sceny naturalistyczne z udziałem Leo-oczywiście na plus.
Oskara powinien dostać Idris Elba za "Beasts of no nation" szkoda, że go olali...
moim zdaniem di caprio powinien dostac za wilka z wall street, teraz nie zagral w zjawie nic wybitnego ale nie ma konkurencji w tym roku, zwlaszcza w postaci radmayna, ktorego aktorstwo zaczyna polegac na tym ze robi setke jakis dziwnych min na sekunde z ktorych nic nie wynika. wydaje mi sie ze szybko jego twarz sie ''przeje'' widzom.
"Zjawa" bardzo mnie rozczarowała. DiCaprio bez wątpienia zasługuje na Oscara, ale nie za ten film. Moim faworytem w tym roku jest Eddie. Zachwycił mnie rolą w Danish Girl, równie poruszająco grał Hawkinga. Nie zdziwię się jeśli i tym razem Leonardo nie otrzyma statuetki, za to po raz drugi trafi ona do Redmayne'a.
Też uważam, że Oscara powinien dostać Eddie. Akademia powinna oddać sprawiedliwość tej niesamowicie zagranej roli. Zrobić to samo co uczynili z Tomem Hanksem przyznając mu Oscary za: Philadelphia w 1993; Forrest Gump w 1994.
Eddie jest swietnym aktorem ale w roku w ktorym dostal oscara byl rokiek Keatona i do dzisiaj nie moge sie pogodzic z tym co sie stalo .
O filmie można dyskutować, ale gra Eddiego to mistrzostwo świata. Nie znałam tego aktora, co za wymowna, plastyczna, oryginalna, przykuwająca uwagę twarz. Całą nią gra, każdym uśmiechem, spojrzeniem, grymasem. Jestem pod ogromnym wrażeniem, szczególnie że musiał wcielić się w role mężczyzny i kobiety. Nie wiem, czy mamy polskiego aktora, który potrafiłby się z tym zmierzyć i wyglądać czarująco i naturalnie.