Z tym dopiskiem "Mad Max Saga" to tak jakby zrobiono film o postaci ze świata "Gwiezdnych wojen" i dopisano przykładowo: "Ashoka: Star Wars Saga"
Pół biedy, że jest ten dopisek ale drugie pół, to brak człowieka z drugiego członu. Także widać jest w tym ruchu jakaś taka marketingowa rozpacz, że "Furiosa" nie da rady sama się sprzedać. Musimy dać durny dopisek, bo ludzie mają zbyt niskie IQ i nie skojarzą. Żenada.
No cóż, ten durny dopisek może, i zapewne zarobi na siebie parę dodatkowych milionów dolców...no, przynajmniej parę setek tysięcy. Więc z marketingowego założenia, głupotą byłoby go nie użyć. Estetycznie też bym wolał bez podtytułu, ale srał to pies. Oby film okazał się niezły.
To już jest przypierdzielanie się. O ile film nie zapowiada się dobrze, to "Mad Max Saga" wydaje się uzasadnione, skoro odnosi się w oczywisty sposób do całego uniwersum. I tak, zrobienie "Star Wars Saga" też miałoby sens.
Nie ma sensu, bo nie ma tytułowego bohatera. Sugeruje się w tytule, że jest częścią produkcji a nie jest
Zacznijmy od tego, że tytułowy bohater nie nazywa się Mad Max (tylko Max Rockatansky), więc to jest OCZYWISTE, że określenie "Mad Max" można stosować jako odniesienie do marki/uniwersum. Poza tym widać, że filmu nie widziałeś, bo SPOILER Max się pojawia. Nie wiem jaką trzeba być amebą, żeby nie rozumieć określenia i użycia "Mad Max Saga".
Jacob Tomuri pełnił rolę dublera Hard'ego w części 4 i nie jest Mad Maxem per se, bo nikt nie ogłosił, że nim będzie. Jego rola, to zresztą cameo. Takie nie wiadomo do końca co.
To tak jak powstałby film o postaci ze świata Jamesa Bonda a zamiast ostatniego aktora kojarzonego z rolą Bonda daliby jego dublera aby tam mrugnął na końcu filmu. Pasuje Ci taki wybór? Według mnie to plucie na widza ale każdy lubi co innego.
Nie zgodzę się. Jest cały mad maxowy świat. Poprzedni też się nazywał mad max , a był bardziej o Furiosie. Film nawiązujące do poprzedników. Czepianie się na siłę bez oglądaniu filmu. Jakie to Polskie
Czemu polskie? Jakby temat postawił Amerykanin, to też byłoby to typowo polskie? Jakiś kompleks masz?
Do mojego pytania czyli do wczoraj mogłeś nadrobić jednak wolisz pisać głupoty. Faktycznie tytuł wpływa na jakość filmu.
Czyli Furiosa nie była Furiosa bo nie grała jej Charlize. Hardy też nie był Maxem tylko dublerem Gibsona. Daj sobie już luz
Hardy jest przede wszystkim aktorem. Poza tym był ogłoszony, że zagra tę rolę. Był oficjalnie recasting. Były materiały promocyjne. Był widoczny od pierwszych informacji. Ty się podniecasz dublerem Hardy'ego, który faktycznie był dublerem, możesz to sprawdzić.