specjalnie nie przeczytalem opisu przed seansem, bo bylem pewien ze jest to kolejny film o sporcie, z fabuła przerabiana juz wczesniej milion razy (co mi nie przeszkadzalo bo lubie filmy sportowe), ale ku mojemu zaskoczeniu wcale tak nie bylo, jest to film o zyciu i o tym co jest w nim najwazniejsze
pewnie sie zastanawiacie dlaczego nie polecam filmu murzynom, wiec nie bede was dluzej trzymal w niepewnosci
w filmie graja sami biali aktorzy i jeden murzyn, no i zgadnijcie kogo obsadzili w roli takiego pajaca i nieudacznika ;)
pajaca i nieudacznika ale potrafił jednak dobrze zagrać :) Dobrze to podsumowałeś.
Ja pamiętam jeszcze kilku murzynów - jeden z trenerów drużyny przeciwnej był murzynem, pracownica fabryki itd.
a tak rzeczywiscie matka tego murzyna była murzynką... i mowisz ze jeszcze jakis statysta byl murzynem? no to zwracam honor