Większość obrazów historycznych grzeszyła ilustracyjnością. Tak stało się nawet z dwoma filmowymi adaptacjami powieści Stefana Żeromskiego w roku 1936. „Róża", z pietyzmem wobec oryginału przeniesiona na ekran przez Lejtesa, została ocenzurowana i w konsekwencji zatraciła ostrą wymowę społeczną.