Bardzo podobała mi się konwencja tego filmu, początkowo myślałem, że będzie to zwykły film o
"życiu życiem kogoś innego". Coś takiego już kiedyś widziałem, lecz nie umiem przypomnieć sobie
tytułu. Zaskoczenie. Nagły zwrot akcji, zmiana relacji bohaterów. Nauka dojrzałości. Świetni aktorzy.
Jeden z lepszych filmów jakie oglądnąłem ostatnio.
Zgadzam się w zupełności ze zdaniem tytułowymi. Skusiłam się na film, ze względu na Thomasa Dekkera, który jest moim ulubionym aktorem. Muszę stwierdzić, uwielbiam Thomasa po tej roli jeszcze bardziej. Pokazał kawał umiejętności aktorskich. Udowadnia, że jest aktorem wszechstronnym, nie tylko serialowym. Co prawda liczyłam na to, że jego bohater Jonas zwiąże się z Kelly, ale koniec końców dziewczyna zakochała się w Michaelu. Mimo wszystko cieszę się, że Michael jej nie skreślił i byli razem szczęśliwi.
Niedawno widzłam film Koliber. Jest to "historia o byłym żołnierzu sił specjalnych, który staje się bezdomny. Zrządzenie losu sprawia, że przejmuje tożsamość innej osoby." Facet przypadkowo dostaje się do mieszkania innego gościa, który wyjechał i korzysta z jego "gościnności". Być może chodzi ci o ten właśnie film.
"Pełen niesamowitych zwrotów akcji", "trzyma w napięciu"? Film bardziej przypomina mi bajkę disneyowską, więc jeśli miałabym rozpatrywać ten film w kategorii tejże bajki, to zgodziłabym się z Tobą. Ale przyznam, że zakończenie jest zaskakujące, bo nie spodziewałam się takiego (bajkowego) zakończenia w filmie, który zaczął się dość obiecująco. Natomiast bardzo spodobały mi się niektóre elementy, np. zwolnione tempo (w niektórych momentach), klimatyczna muzyka i przepięknie przedstawiona scena seksu - bardzo artystycznie. Ogólnie rzecz ujmując, uważam, że film miał potencjał, który nie został odpowiednio wykorzystany. I nie określiłabym tego filmu jako pełnego zwrotów akcji, bo nie wiem jak miałabym wtedy ocenić filmy, które swoim zaskakującym zakończeniem potrafią wgnieść w fotel. Ale to tylko moja subiektywna opinia ;)