Nie mam pojęcia jak udało się tFórcom filmu zebrać taką plejadę gwiazd i wyprodukować taki g*wniany, przewidywalny, schematyczny, banalny film. Popłuczyny po Love Actually, tylko milion razy gorsze. Strata czasu.
Niby bardzo schematyczny, wtorny i nic specjalnego, ale mimo wszystko nie nudzi. Jest sporo ciekawych postaci, kazda inna i mimo dlugiego filmu nie patrzymy za zegarek. Jest to typowa amerykanska komedia rom. I w tej kategorii moge ocenic film jak dobry. Zwykle na tego typu filmach przewaza u mnie irytacja i mysl typu: jak mozna wymyslec cos tak glupiego. Tu jest po prostu prosty momentami ciekawy film na wieczor z druga polowa.
Zgadzam się w pełni z Tobą. Tylko czy rzeczywiście do tego filmu jest potrzebna druga połówka?Bo ja takowej nie posiadam i przez to obejrzałem ten film z lekkim niesmakiem.
Jeśli Ci się nie podobał teraz to takie samo odczucie miałbyś po obejrzeniu tego filmu z "drugą połówką". W bardzo delikatny, a nie patetyczny sposób opowiada o uczuciach i problemach więc nie rozumiem skąd ten niesmak ;]
A mi się bardzo podobał! Lekki, optymistyczny i z przekazem. Oglądało się super. Nie rozumiem co Wy chcecie od tego filmu...