To zdanie pada w serialu pod koniec i jest wypowiadane niby od niechcenia. Ale o tym właśnie jest serial!
To coraz dziwniejsza opowieść o wchodzeniu w role, stawaniu się kimś innym, nowym i o wychodzeniu: z rutyny, nawyków, przyzwyczajeń. Ale także o tym, że od pewnych nabytych doświadczeń uwalniamy się z trudem bo one chcą pozostać z nami na zawsze. Wbrew pozorom, dotyczy to nie tylko szeroko pojętych twórców.