Znakomity film o wartkiej akcji i ciekawych zwrotach .Oparty na autentycznych wydarzeniach. Ukazujący prześmiewczo sprawy niezwykle ważne w życiu społecznym o zabarwieniu nazistowskim. Ukazany nacjonalizm okazuje się kupą pustych frazesów ,wydmuszką a jej wyznawczy mało rozumnymi i agresywnymi ludźmi nie przestrzegającymi ani norm społecznych ani lojalności i uczciwości wzajemnej. Takie zachowanie zostaje nagrodzone przez rządzących . Taki syndrom Misiewicza . Degrengolada moralna. Kojarzy mi się z końcową sceną w filmie "Człowiek z marmuru" A.Wajdy, w której występująca postać mimo zwycięstwa "Solidarności " zapowiadała ,że my czyli oni przegrani z rodzącą się demokracją wrócą. I wrócili trochę inni i podzielili na MY i ONI.
.Nie trzeba oglądać tvn i czytać wyborczą by samodzielnie myśleć. Dlaczego Macieju przyznałeś filmowi 3 ? Z taką notą na luzie przechodzi się z klasy do klasy.