Dla mnie najlepsza Lito vs Will s01e12
Will: Do I know you?
Lito: (niewinny uśmiech)Yeah. We had sex.
Will: Uh... oh, hey! That was...
Lito: Very special
Nomi im przerywa :D
dobre jest jeszcze to jak Lito i Suna mają razem dolegliwosci okresowe, Lito jedzie samochodem jak baba w okresie, płacze lamentuje gada z tym swoim przez telefon nagle widzi Sun
Lito: Hernando, there's a crying Korean woman...
Sun: I'm not crying.
Lito: Okay. There's a Korean woman who's not crying just like how I'M NOT SCREAMING!
Scena orgii po ktorej murzynkowi stanal i mysli, ze to od ogladania filmow z Van Dammem, oraz jego wycieczka z kumplem do sklepu Pana "wypie.rdalaj"
Myślę że nie ma jednej najlepszej,wszystkie były do granic możliwości świetne.Dawno nie oglądałam tak świetnego serialu.Co sekunda zmiana emocji...dla mnie rewelka.
Najlepsza akcja jako całość, to moment karaoke. Popłakałem się, dreszcze na całym ciele, najlepszy fragment serialu, najlepszy fragment ze wszystkich seriali jakie widziałem. Obejrzałem cały sezon jednej nocy. Kilka dni temu. Zakochałem się, oglądam dziś drugi raz całość.
Te smieszne momenty sa inteligentnie wplecione w calosc :D a w tej konkretnej rozwalil mnie lito ze swoim spojrzeniem i will ze zmieszaniem :D
Nie pamiętam kto pytał Dani ale było to w stylu:
-What you did to him?
- I fu*ked his best friend.
Wygrało.
A ja bardzo lubię moment w finale, kiedy Will musiał dowiedzieć się, w którym pokoju leży Riley i pomagał mu w tym Lito, bajerując biedną pielęgniarkę. Nie wiem czemu, ale bardzo śmieszyła mnie ta scena:D