Idźcie na spacer, poczytajcie książkę, podłubcie w nosie... wszystko tylko nie oglądajcie tego ciągnącego się jak flaki z olejem ogłupiacza
Poświęciłem się dla Was, nie dziękujcie.
To film psychologiczny, więc nie będzie prosty w odbiorze bez wiedzy psychologicznej... Grace ma osobowość wieloraką ze względu na traumatyczne przeżycia w dzieciństwie. Zakończenie jest zastanawiające, ma wzbudzić wątpliwości co do niewinności głównej bohaterki...
Skoro ten film oceniasz na bardzo zły, to jak oceniasz naprawdę głupie filmy??? To chore, co się teraz dzieje na tym portalu. Kiedyś można było sugerować się oceną ludzi... teraz w żadnym wypadku...
Film jest tak denny, że tyłek mi się marszczył przez cały seans. Aktorzy fatalnie przygotowani do roli ( jakbym oglądała amatorski teatrzyk dzieci w szkole). Jednym słowem ciekawy temat został zmiażdżony. TRAGEDIA. A wierz mi, wiele filmów o podobnej tematyce widziałam.
Nie XD ten film jest banalny w odbiorze. Nie trzeba wielkiej ,,wiedzy psychologicznej" żeby wiedzieć że ma ona kilka osobowości, a i tak mimo tej wiedzy film jest głupi, i źle zrobiony. A to że ,,to film psychologiczny" to żadne wytłumaczenie. Psychologiczny/trudny w zrozumieniu =/= słaby...
Film nie jest głupi. To twoja subiektywna ocena. Lepiej użyć określenia - mi się nie podoba, niż że jest głupi, bo głupich filmów jest pod dostatkiem, a w tym przypadku scenariusz jest ciekawy, a to że brakuje bardzo dobrej jego realizacji nie czyni go głupim... Film trzyma w napięciu, historia ciekawa, realizacja średnia, ale na pewno nie na 1, czy 4... Mam wrażenie, że na filmwebie ostatnim czasem coraz więcej trolli i pokolenia myślącego dość płytko i jednostronnie...
Nie, scenariusz nie jest ciekawy. Jest infantylny jak rodem z harlequina. Pozuje tylko na psychologiczny - nie ma z psychologią nic wspólnego, postaci są papierowe. Nie zliczę nawet liczby facepalmow podczas tego seansu. Szczerze odradzam, naprawdę lepiej iść na spacer...
Jest głupi, fabularnie nie spójny i pseudo tajemniczy.
Scenariusz jest dobry? W życiu...co najwyżej sam zamysł mógłby się komuś wydać ciekawy.
A na 1 zdecydowanie zasługuje...bo niby co tu jest dobre? Postaci są płytkie, ich motywacje głupie, a ich tok myślenia zwyczajnie nie istnieje. Historia to przeważnie rzucanie losowych scen, będących powiązanymi jedynie postaciami w nich obecnymi, dodatkowo waląca widza bezsensem jak zaniki pamięci u głównej bohaterki...bo tak, poza tym sama fabuła nie przestrzega jednej z zasad kina, i daje widzowi masę bezużytecznych wątków i elementów, które w żaden sposób nie zostają potem poruszone (przykładowo dzieci dostają może 2 linijki tekstu, a przez większość czasu nawet nie ma ich w domu...A TO FILM O OPIEKUNCE DO DZIECI XD).
Idąc dalej, muzyka - nie istnieje, lokacje - bardzo podstawowe, jedyne do czego nie mogę się przyczepić to zdjęcia, ale no gdyby jeszcze obraz w filmie zepsuli to już bym w ogóle padł. Anyway i tak miałem zamiar dać 2 gwiazdki ostatecznie, gdyby nie ten cholerny happy ending na koniec który już kompletnie cały film pogrąża
I się nie zasłaniaj pajacu na końcu jakimś ,,pokoleniem co to nie umie oceniać" bo sam z ciekawości zajrzałem na twój profil to ta szmira dostała od ciebie taką samą ocenę jak nie przymierzając Justice League, i tylko o jedną gwiazdkę mniej od filmu Split
Brzuch męża głównej bohaterki pocięła jedna z osobowości Grace. natomiast ostatnia scena, w której bohaterka wychodzi od Grace dokładnie tak samo ubrana, jak na monitoringu po zabójstwie jej przyjaciółki daje do myślenia, czy przypadkiem ona nie ma jednak zburzeń psychotycznych i to nie ona ją zabiła jednak...
Albo w tej ostatniej scenie czy to nie była znowu Grace która właśnie tyle co zabiła w psychiatryku główna bohaterkę i wychodzi za nią przebrana tak jak na monitoringu
Mnie bardziej zastanawia, jak to możliwe, że do osoby z wieloma osobowościami, która mogła zabić (Elein mała na kartce napisane PTSD, do tego imię Mary, która była ta demoniczną osobowością Grace), a stawiam, że tak właśnie myśleli, skoro pisarka nie siedzi w więzieniu, tak o bez problemu przychodzi sobie gość, idzie do niej z rzeczami, a później jak ktoś opuszcza ten szpital czy co to jest, nikt nie sprawdza kto wychodzi, a przy wejściu recepcjonista macha Mary (pisarce), jakby się dobrze znali. Poza tym, nie ma ona instynktu samozachowawczego? Lekarze mają pierwszy raz do czynienia z takim groźnym przypadkiem? Nie sądzę, że byłaby ja w stanie zabić przy otwartych drzwiach. No ale opcje są dwie, albo jest tak jak piszesz i Mary jednak zabiła Elein a konsekwencje poniosła Grace, albo zrobiła to jej Mroczna osobowość, żeby uciszyć Elein, która deptała jej po piętach.